Hejko!
Witam was już dzisiaj w drugim poście. Mam nadzieje że nie cieszycie się że nadeszła pora na drugą część opowiadania. Zapraszam do czytania!
-A jak u ciebie Nat?-spytała Nadia
-Bardzo dobrze. Czuję, że mamy coraz większe zaangażowanie w to co robimy. Frost się genialnie zbierał-odpowiedziała Natalia
Dziewczyny
poszły do stajni aby wypuścić konie na pastwisko. Natalia zobaczyła na
placu pewną dziewczynę z koniem. Widziała, że sobie nie daje rady.
-Hej! Pomóc Ci?-spytała Natalia
-Hej. W sumie to tak. Nie daje rady z Lady-opowiedziała dziewczyna
-Natalia jestem-powiedziała zachęcająco Nat
-Gabi, a to jest tak jak mówiłam Lady-powiedziała smutna Gabi
-W czym ci pomóc?-spytała Natalia
-Sama
nie wiem. wujek kupił mi Lady bo wiedział, że lubię konie. Ja zaczynam
jeździć, dopiero samodzielnie kłusuje. Wydaje mi się, że ja tylko
kaleczę Lady-mówiła Gabi
-Hym. Masz rację. Widać, że Lady jest
młoda i nie należy do spokojnych koni. Potrzebuje doświadczonego
jeźdźca-odpowiedziała Natalia
-To co ja mam teraz zrobić?-spytała smutna Gabi
-Słuchaj, będę tu niecały miesiąc. Mogę ci pomagać ale dopiero wieczorami-powiedziała Natalia
-Naprawdę? Było by mega!-ucieszyła się Gabi
-Ale
poczekaj. To, że ja ci pomogę to nie znaczy, że zaczniesz magicznie
dogadywać się z Lady. Na twoim miejscu bym ją sprzedała. Za mało
potrafisz aby posiadać konia z takim temperamentem. Przykro mi, ale to
prawda. Puki co bierzmy się za robotę. Daj mi lonże i patrz jak to
robię-odpowiedziała Nat
-Dobrze. Porozmawiam z wujkiem. Pójdziesz ze mną?-odparła smutna Gabi
-Jasne. A teraz już naprawdę zabieramy się do roboty. Uśmiechnij się, będzie dobrze-odpowiedziała Natalia
Dziewczyny
zaczęły lonżować klacz. Lady zaczęła brykać niesamowicie ale Natalia ją
trzymała. Po 10 minutach klacz się uspokoiła. Po skończonej jeździe
dziewczyny odstawiały wierzchowca do stajni. Gabi opowiadała o
przeszłości Lady oraz jej umiejętnościach. Z tego co Nat się dowiedziała
to Lady nie miała nigdy na sobie siodła i ma 3 lata. Był już wieczór.
Gabi i Nat poszły do domu wujka.
-Cześć wujku!-powiedziała Gabi wchodząc do domu
-Cześć Gabi-odpowiedział wujek
-To moja koleżanka Natalia-odpowiedziała Gabi wskazując na dziewczyne
-Dobry wieczór-powiedziała Natalia
-Dobry wieczór. W jakiej sprawie przyszłyście?-spytał wujek
-W
sumie to chodzi o Lady. Nie jestem w stanie się nią zająć. Dzisiaj
pomagała mi Natalia a Lady i tak wariowała. Natalka bardzo dobrze jeździ
zresztą sama ma konia i startuje w zawodach. Chce sprzedać Lady
wujku-mówiła stanowczo Gabi
I jak? Dajcie znać co sądzicie o moim opowiadaniu. Na początku jest trochę nudno ale z czasem akcja się rozwinie. Mogę wam zdradzić że na końcu 2 części opowiadania jest zajawka na 3 część także czytajcie i do zobaczenia w przyszłym tygodniu. :3
Papa <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz