wtorek, 19 kwietnia 2016

"Historia wschodzącego księżyca" część 4

Hejko!
Dzisiaj przychodzę do was z kolejną częścią przygód Natalii i Frost'a. Co tym razem przytrafi się bohaterce i wierzchowcu? Zapraszam do czytania!

-Stój! Proszę!-krzyczała Nat
-Czego ode mnie chcesz smarkulo?-odpowiedziała nie miła kobieta
-W tym samym miejscu ktoś zamienił mojego konia. Proszę niech mi pani pomoże. Zrobię wszystko co będzie pani chciała!-mówiła zdeterminowana Natalia po czym złapała kobietę za rękę
-Nie pomogę ci. To nie jest moja sprawa. A teraz puszczaj mnie smarkulo!-powiedziała kobieta
Nagle kobieta znikła a w ręce Natalii został tylko skrawek materiału.
-Frost...? Ty to widziałeś...? -powiedziała Natalia po czym spadła z konia
-Natalia! Natalia! Proszę wstań! Proszę! Czemu nie wstajesz! Proszę nie rób mi tego, nie zostawiaj mnie tu!-krzyczał Frost.
Natalia upadła na samym skraju górki. Frost stwierdził że podejdzie pod górkę i wrzuci Nat na siebie. Na szczęście się udało. Fost jechał powoli aby jego właścicielka nie spadła. Dojechali pod stajnie. Tam Frost zrzucił Natalia na siano a sam pobiegł do domów jej przyjaciółek.
-Z tego co wiem to u Addison dziś nocuje Nadia. W takim razie do Addison-pomyślał Frost po czym zaczął kopać delikatnie w drzwi.
-Co to ma być?! Chodź Nadia-powiedziała zdenerwowana Addison
-Ej to jest koń!-krzyknęła Nadia po czym otworzyła drzwi
-Ihhaaahaa- zarżał Frost po czym zaczął stępować w stronę stajni
-Ej ten koń chyba chce nam coś pokazać, chodźmy za nim-powiedziała zdenerwowana Nadia
Gdy koń i dziewczyny doszły do stajni zobaczyły Natalie. Była nie przytomna.
-Nat!-krzyczała Nadia z Addison
-Nati proszę obudź się! Obudź się! Nadia dzwoń po pogotowie! Już!-krzyczała zdenerwowana Addison
Nadia zadzwoniła po pogotowie a potem po rodziców Natalii. Natalie zabrali do szpitala a Frost znikł. Dziewczyny nie specjalnie się ciekawiły tym koniem. Z samego rana obok łóżka Natalii siedziała już mama, tata, Addison i Nadia. Nagle Natalia się obudziła.
-Frost! Frost! Gdzie on jest?!-krzyczała Natalia
-Córciu spokojnie! Uspokój się. Frost jest w stajni-odpowiedziała mama
-Uffff. Gdzie ja jestem? Jak ja się tu znalazłam?-pytała zdenerwowana Nat
-Wczoraj w nocy zapukał do mojego domu jakiś koń. Zaczął biec w stronę stajni a my za nim. Nagle zaprowadził nas na stertę siana gdzie ty leżałaś nie przytomna. Tamten koń uciekł. My już z Nadią musimy iść, musimy zająć się końmi. Do widzenia, trzymaj się Nat- opowiedziała Addison
-Aha...Kiedy mogę wyjść? Muszę iść do Frosta-mówiła Natalia
-Córciu spokojnie. Masz podejrzenie wstrząśnienie mózgu. Musisz tu poleżeć jeszcze przynajmniej jeden dzień-powiedział tata
-Co?! Nie ma mowy! Frost mnie potrzebuje! Ja nie mogę go tam zostawić! Nie mogę!-powiedziała Natalia po czym zaczęła strasznie kaszleć i się dusić.
Rodzice szybko pobiegli po lekarzy. Lekarz powiedział że to przez stres po wypadku. Powiedział również że dopiero jutro będzie mogła Natalia wyjść ze szpitala. Rodzice Natalii pojechali do domu po czym przyjechała Nadia i Addison. Natalia leżała w łóżku i myślała. Nie mogła uświadomić sobie co się stało. Nagle przypomniało jej się że gdy byli nad jeziorem w lesie widziała skrawek fioletowego materiału po czym przypomniała sobie że przecież tamta kobieta miała fioletowy płaszcz. Skrawek musiał zostać w jej kurtce.

Kolejna część pojawi się w przyszły wtorek. Dajcie znać czy opowiadanie się podoba i czy mam kończyć 2 i 3 sezon opowiadania. :3 Mam pomysł na 4 część także jeśli wam się podoba to dajcie znać. :3 Będę już zmykać.
Papa <3



2 komentarze:

  1. Według mnie te opowiadania są super ^^ Szkoda że nie są częściej :C xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że Ci się podobają <3 Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy kiedy ktoś doceni moją pracę. :'D Na szczęście piszę już 4 sezon opowiadania o Natalii i już mam pomysł na 5 sezon także będziesz miała co czytać. :3 Ps. Dziękuje za kom <3
      Pozdrawiam <3

      Usuń