wtorek, 24 maja 2016

"Historia Lady" część 1

 Hejko!
Witam was wraz z nowym opowiadaniem! Mam nadzieję, że przypadnie ono do gusty tak samo jak poprzednie. No cóż, nic mi więcej nie zostało do powiedzenia oprócz zapraszam do czytania! xD

Pewnego dnia, gdy Natalia wraz z Frost'em wróciła do domu, cała rodzina się cieszyła. Natalie i Alinę przywitali radośnie. Dziewczyny przez kilka dni odsypiały swoją przygodę. Wszystkie cztery przyjaciółki miały za kilka godzin jechać na zawody do Stajni Jorvik. Było już lato, a wraz z latem co chwila odbywały się zawody. Alina zapukała do drzwi Natalii.
-Hej!-krzyknęła radośnie Alina
-Hej!-krzyknęła Natalia po czym przytuliła przyjaciółkę
-Chodź po Addison i Nadie-powiedziała Alina
-No chodź po nie, bo musimy się przygotować-odpowiedziała Natalia po czym poszły po przyjaciółki
Jak co tana poszły nakarmić konie. Gdy konie już zjadły dziewczyny poszły je przygotować i osiodłać. Przyjaciółki pojechały w teren.
-To jak? Już wiecie w czym startujecie?-pytała Natalia
-Ja tak. Razem ze Star startujemy w pokazie koni pociągowych i w rajdzie-mówiła Alina
-Ja startuje z Milo w skokach-odpowiedziała Nadia po czym poklepała swojego wierzchowca
-My startujemy w skokach, mam nadzieję że damy radę-odpowiedziała Addison
-Ja startuje w ujeżdżeniu, zresztą jak zawsze-powiedziała Natalia po czym zaczęła się śmiać
-To teraz małe wyścigi! A potem się pakować-krzyknęła roześmiana Alina
Dziewczyny popędziły cwałem do stajni. Pierwsza dojechała Addison, zaraz za nią Nadia, Natalia i na końcu przyjechała Alina. Oporządziły konie i zaczęły czyścić sprzęt. O 15:30 miał przyjechać koniowóz. Dziewczyny miały na ostanie porządki tylko godzinę. Przyjaciółki pożegnały się z rodzicami. W Stajni Jorvik miały zostać niecały miesiąc. Gdy przyszła pora każda wzięła swoje walizki oraz konie po czym wpakowały je do koniowozu. Jechały około 5 godzin. Po przyjechaniu właścicielka stajni przywitała je bardzo serdecznie i oprowadziła po stajni. Dziewczyny poszły odprowadzić konie do boksów i poszły do wynajętego domu. Mieszkały w jednym domu. Były w nim cztery pokoje. Dom był pięknie urządzony ale dziewczyny nie zwróciły na to uwagi. Były zbyt zmęczone po podróży. Wcześnie rano wszystkie przyjaciółki poszły do kuchni na śniadanie które przygotowała Natalia.
-Pycha!-krzyknęła Nadia
-Cieszę się że smakuje-mówiła zadowolona Natalia
Po śniadaniu przyjaciółki poszły do stajni. Oporządziły konie i wszystkie się rozeszły. Nat poszła na maneż, Nadia z Addison na plac na Wyspie Padok a Alina pojechała na rajd po Zapomnianych Polach. Wszystkie przyjaciółki na treningach były dwie godziny tylko Alina przyjechała po czterech. Dziewczyny przed przyjazdem Aliny oporządziły konie, wyczyściły sprzęt oraz poszły do domu przygotować obiad. Było około 15:00 kiedy Alina weszła do domu. Przyjaciółki przy obiedzie zaczęły rozmawiać o treningach.
-Nadia, Addison, jak tam było? Coś wysokiego latałyście?-spytała Alina
-Dzisiaj na spokojnie-odpowiedziała Nadia
-Tylko szeregi gimnastyczne-dodała Addison
-A jak u ciebie Alina? Star dała radę tyle kilometrów?-spytała grzecznie Natalia
-U mnie rewelacja! Star? To dla niej pestka! Tamte konie za nią nie nadążały!-mówiła zachwycona Alina

I jak? Liczę na ocenkę w komach. :3 Może ta część nie jest jakaś fascynująca ale akcja rozwinie się w kolejnych etapach. :3
Papa <3

3 komentarze: