Hejko!
Dzisiaj mamy wtorek a wraz z wtorkiem kolejną część opowiadania. Zapraszam do czytania!
-I jak tam Nati? Co chciał Thomas?-spytała zaciekawiona Alina
-A dobrze. Idziemy na spacer dzisiaj-odpowiedziała Natalia z uśmiechem na twarzy
-Ulala! Nati, rozwijasz się!-krzyknęła zafascynowana Addison
-No bez przesady. To tylko spacer. Dacie owsa i siana dla Lady i Frost'a?-odpowiedziała Natalia
-Heh przecież to nie tajemnica że on ci się podoba-powiedziała Addison unosząc jedną brew
-Nat nakarmię konie-powiedziała Alina patrząc na Natalie
-No to? Może ja mu się nie podobam? Dzięki Alina-powiedziała trochę zdenerwowana Nat
-Śmieszne! Nati proszę ciebie. Ty mu się nie podobasz?-drążyła temat Addison
-Ej dobra. Skończ Addison-powiedziała stanowczym głosem Alina
Przez
resztę drogi dziewczyny nie odzywały się. Kiedy wróciły oporządził
konie. Potem poszły się przebrać i zjeść obiad. Była już 15. Addison i
Nadia poszły do stajni. Pojechały razem w teren. Alina postanowiła zajść
po Natalie. Zapukała do drzwi. Po krótkiej chwili otworzyła jej Nat.
-Hej-powiedziała Alina uśmiechając się
-Hej. Chodź-odpowiedziała Natalia bez uczuć
-Nati? Pójdziemy na trening? Addison i Nadia pojechały w teren także-powiedziała Alina wchodząc wgłąb domu
-Możemy.
Pasuje ci ujeżdżenie? Bo Lady chce potem wziąć na lonże albo krótki
teren na małe skoki-odpowiedziała Natalia patrząc się na Aline
-Jasne, chodźmy-odpowiedziała Alina kierując się w stronę wyjścia
Przyjaciółki
poszły do stajni. Osiodłały konie i ruszyły na maneż. W pierw
rozgrzewka a następnie seria ćwiczeń. Między czasie Addison i Nadia
jechały ścieżką w stronę Posiadłości Dews.
-Myślisz że Natalia jest zła?-spytała smutna Addison
-Chyba-odpowiedziała równie smutna Nadia
-Muszę ją przeprosić-powiedziała Addison
-Nom. Dobrze że Thomas ją zaprosił-odpowiedziała Nadia
-Wracamy?-spytała Addison po chwili ciszy
-Nom-odpowiedziała krótko Nadia
Nadia i Addison pojechały w stronę stajni. Natalia i Alina w tym czasie odprowadzały konie do boksów.
-Nati? Bo ja chcę cię przeprosić za to co mówiłam i życzyć powodzenia-powiedziała Addison z delikatnym uśmiechem
I jak? Jak sądzicie co stanie się dalej? Tego dowiedzie się już za tydzień. :)
Papa <3
Jestem bardzo ciekawa kontynuacji :)
OdpowiedzUsuńNie żebym była niemiła, ale chciałabym, abyś w opowieściach dodawała trochę więcej znaków interpunkcyjnych - będzie się przyjemniej czytało ;) Ale tak to fajnie!
Postaram się :)
UsuńDzięki za kom <3
Zajefajne *^*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń